Wyrwane z kontekstu

31 sie 2014

     Zgubiłeś się w lesie? Nie denerwuj się! Popatrz na mech na pniach drzew. Patrzenie ma mech uspokaja.

Wyrwane z kontekstu

29 sie 2014

     Proszę, tu masz środek uspokajający, a tu dwa magazynki do niego.

Wyrwane z kontekstu

Tuż przed zaśnięciem:
"Jutro wstanę - góry poprzenoszę!"
Tuż po budziku:
"No i po co ingerować w dziką naturę? Niech sobie stoją..."

Wyrwane z kontekstu

     Porada dla użytkownika PC: żeby mysz bezprzewodowa się nie zgubiła, przywiąż ją sznurkiem lub żyłką do komputera.

Wyrwane z kontekstu

28 sie 2014

     Jeżeli wydaje ci się, że wszystko jest w porządku, że nie masz żadnych problemów - na wszelki wypadek sprawdź tętno.

Wyrwane z kontekstu

26 sie 2014

     Nie, nie mam żadnej manii wielkości. Prawdziwie wielcy ludzie na to nie cierpią.

Wyrwane z kontekstu

     Dlaczego jest tak, że gdy ja rozmawiam z Bogiem, to się nazywa modlitwa, a gdy Bóg rozmawia ze mną - to schizofrenia?

Wyrwane z kontekstu

25 sie 2014

     Naukowcy ustalili, że mężczyźni dzielą się na akceptujących seks przedmałżeński i ojców dorastających córek.

Wyrwane z kontekstu

     Czasami trzeba po prostu się urżnąć. To niczego nie rozwiązuje, ale urżnąć się przecież trzeba.

Faina Raniewska jeszcze raz

22 sie 2014

Dawno nikt mi nie mówił, że jestem kurwą. Tracę popularność.

Życie jest zbyt krótkie, by marnować je na diety, skąpych mężczyzn i złe nastroje.

Jeżeli kobieta mówi mężczyźnie, że jest najmądrzejszy, to znaczy że rozumie, że drugiego takiego durnia już nie znajdzie.

Rodzina zastępuje wszystko. Dlatego zanim założysz rodzinę, zastanów się, co dla ciebie ważniejsze: wszystko czy rodzina.

Starczyło mi rozumu na to, by głupio przeżyć życie.

Starzenie się jest nudne, ale to jedyny sposób na długie życie.

To straszne, gdy w środku masz osiemnaście, gdy zachwycasz się piękną muzyką, wierszami, malarstwem, a na ciebie już czas, nic nie zdążyłaś, a dopiero zaczynasz żyć!

Zdrowie - to gdy każdego dnia boli cię w innym miejscu.


Jeżeli chory bardzo chce żyć, lekarze są bezsilni.

Kompleks oblężonej twierdzy

     Rosja jawi mi się dziś jako kraj o nieodgadnionej przyszłości, ale też i nieprzewidywalnej przeszłości. Właśnie nieprzewidywalnej. Tyle razy przepisywano historię tego kraju, tyle razy zmieniano historyczne drogowskazy w zależności od bieżących potrzeb, że nie ma teraz czegoś takiego, jak książka pod tytułem "Historia Rosji", z której moglibyśmy przynajmniej w skrócie tę historię poznać. To znaczy są takie książki, ale stopniowo okazuje się, że prawie nic w nich nie jest prawdziwe. Porażki stały się zwycięstwami, zwycięstwa - porażkami, ludzi, którzy w swoim czasie nie odegrali żadnej znaczącej roli, wyniesiono później na piedestały - i odwrotnie.
     Krótko mówiąc, doszło do tego, że niektórzy twierdzą, iż najpierw na świecie pojawili się Rosjanie, a dopiero później dinozaury, zaś inni, że Rosja w ogóle nie istnieje i nigdy nie istniała, bo nawet nazwę niejaka Moskowia ukradła niegdysiejszej Rusi (która nota bene do dziś określana jest jako Kijowska).
     Smutno się robi. Rosja i Rosjanie (a przynajmniej te 86%, co popierają politykę i działania Putina) już żyją w warunkach wojny. I nie jest ważne, że "oficjalnie" wojny nie ma. Wojna jest w ich świadomości: odnowił się, i to z ogromną siłą, kompleks oblężonej twierdzy.
     Biorąc pod uwagę warunki życia większości Rosjan, ograniczenia nałożone przez ich własny rząd, na przykład zakaz sprowadzania pasztetu z przetłuszczonych gęsich wątróbek czy owoców morza, nie zrobią na nich absolutnie żadnego wrażenia. A retoryka militarystyczna, skierowana na obronę matki-Rosji przed wrogiem, czyli przed wszystkimi, doskonale współgra z tym poziomem życia i podlewanym kiepską wódą patriotyzmem. A wszystkiemu winna jest Ameryka, jak zwykle. I proszę, tam jak bili Murzynów, tak biją. A nawet zabijają. No to trzeba reagować! W Moskwie odbywa się spontaniczna manifestacja protestu przeciw temu, co wyprawia amerykańska policja. Rosja żąda stworzenia międzynarodowej komisji dla wyjaśnienia, co tam się stało w tym Fergusonie. I w ogóle, Ameryka to zboczeńcy, narkomani i mordercy (a Europa - sami geje).
     A tak przy okazji - wskaźniki liczby zabójstw na 100 tys. mieszkańców (2012 rok):
     USA - 4,8
     Rosja - 9,2
     (Tak dla porównania - dwa najniższe wskaźniki dla Europy Wschodniej: Polska - 1,2, Czechy - 1,0.)
     Liczby mówią za siebie. Danych dotyczących pijaństwa, alkoholizmu czy narkomanii pod ręką nie mam, ale coś mi mówi, że też nie byłoby różowo. Natomiast wiem, że umieralność z powodu nadużywania zarówno narkotyków, jak i alkoholu jest w Rosji wyższa, niż w Stanach.

     W sierpniu 1991 miał miejsce pucz tak zwanego Państwowego Komitetu Stanu Wyjątkowego, który miał powstrzymać rozpad imperium. Wygląda na to, że pucz jednak się udał, tyle że ze skutkiem odłożonym. Do dzisiaj.

Wyrwane z kontekstu

21 sie 2014

     Po wieloletnich badaniach zjawiska zorzy polarnej międzynarodowa grupa naukowców doszła do następującego wniosku: "Ładne, kurde!"

Wyrwane z kontekstu

19 sie 2014

     Żyjemy w takich czasach, że gazety trzeba czytać (lub słuchać wiadomości w radiu) wyłącznie siedząc na kiblu. Żeby być przygotowanym na dowolne niespodzianki.

Wyrwane z kontekstu

17 sie 2014

     Podstawowa nauka, płynąca z Kamasutry: nie ma sytuacji bez wyjścia!

Wyrwane z kontekstu

14 sie 2014

Parę "kobiecych" myśli:

     No i na co mi taki facet, co nawet wibratora naprawić nie potrafi...

     Chciałabym zostać śpiącą królewną. Nawet jak książę się nie zjawi, to przynajmniej się wyśpię.

     W porównaniu z moją torebką Trójkąt Bermudzki to zwykła figura geometryczna.

     O nic cię nie obwiniam. Po prostu mówię, że to twoja wina.

Wyrwane z kontekstu

     W zasadzie ludzie mogliby żyć długo i szczęśliwie, ale jak ich, k***a, do tego zmusić?!

Wyrwane z kontekstu

13 sie 2014

     Wiele zawdzięczam rodzicom. Szczególnie matce i ojcu.

Wyrwane z kontekstu

     Wstąpiłem do klubu anonimowych alkoholików: piję już czwarty dzień i nie wiem z kim. (Autor anonimowy)

Wyrwane z kontekstu

11 sie 2014

     Okazuje się, że masę problemów można rozwiązać, po prostu podnosząc dupę z fotela.

Kilka cytatów z Fainy Raniewskiej

6 sie 2014

Jeżeli kobieta idzie ze spuszczoną głową - ma kochanka! Jeżeli kobieta idzie z dumnie podniesioną głową - ma kochanka! Jeżeli kobieta trzyma głowę prosto - ma kochanka! I w ogóle, jeżeli kobieta ma głowę - to ma kochanka!

Homoseksualizm, masochizm, sadyzm - to nie są żadne wynaturzenia. Wynaturzenia są tylko dwa - hokej na trawie i balet na lodzie.

Pod każdym pięknym pawim ogonem zawsze kryje się zwyczajna kurza dupa.

Zdrowie jest wtedy, gdy codziennie boli cię co innego.

Gdy umrę, pochowajcie mnie i na pomniku napiszcie: "Umarła z obrzydzenia".

Na pytanie, dlaczego prezerwatywy są przeważnie białe, Raniewska odpowiedziała: "Bo biały kolor pogrubia".

Łysienie to powolna, acz konsekwentna przemiana głowy w dupę. Najpierw w formie, a następnie w treści.

O chirurgii plastycznej: "Po co? Fasadę odnowisz, a kanalizacja pozostanie bez zmian".

Dlaczego wszystkie idiotki są takimi kobietami?

Jedzenie w samotności jest równie nienaturalne, jak sranie we dwoje.

Pamiętam jeszcze porządnych ludzi... Boże, jaka ja jestem stara!

Faina Raniewska, rosyjska aktorka teatralna i filmowa (1896-1984), już za życia była legendą ze względu na talent aktorski i niewyparzony język.

Wyrwane z kontekstu

5 sie 2014

     Ludziom zawsze mów tylko prawdę. Prawda - rzecz święta i wieczna, a siniaki po tygodniu znikają.

Ca'Vescovo i The Huguenot

4 sie 2014

     Dwa białe, prawie jedno po drugim: Ca'Vescovo Pinot Grigio (Włochy) i The Huguenot Chenin Blanc (RPA). Oba z 2013 roku. Porównanie wypadło wręcz zabawnie. O ile The Huguenot okazało się winem zupełnie na serio, to Ca'Vescovo zrobiło wrażenie wina lekkomyślnego.
     Ca'Vescovo - lekkie, nawet bardzo lekkie, orzeźwiające, o silnie cytrusowym smaku, dokonałe na panujące ostatnio upały. Do letniego dnia pasuje idealnie: bardzo jasny słomkowo-zielonkawy kolor, przyjemny owocowo-kwiatkowy zapach, spora, ale nie przesadna kwasowość, daje się pić ot tak, po prostu, bez towarzystwa jedzenia.

      

     The Huguenot - to już inna kategoria. Dość solidne, o mniejszej kwasowości, ciemniejsze w kolorze, zapach owoców cytrusowych i trochę miodu, w smaku też owoce, ale znacznie mniej cytrusów, i znów odrobina miodu, ale nie w znaczeniu jakiejkolwiek słodyczy. Pasowałoby zapewne do ryby, zapieczonej z jakimś łagodnym sosem. Ale wypiliśmy - ze względu na tenże upał - też bez jedzenia.
     W sumie wrażenia miałem przyjemniejsze z Ca'Vescovo - jest weselsze, lżejsze. Ale to zapewne ze względu na okoliczności pogodowe. The Huguenot jednak bardziej pasowałby jako solidne wino do obiadu.

Wyrwane z kontekstu

1 sie 2014

     Nigdy nie udzielam nikomu żadnych rad. I tobie też nie radzę.