Wyrwane z kontekstu

30 cze 2014

     Wydaje się, że główny, o ile nie jedyny problem współczesnych stosunków społecznych polega na tym, że ludzie myślący mają masę wątpliwości, zaś idioci są przepełnieni niezachwianą pewnością co do swoich racji. Zgadnij, kogo jest więcej.

Wyrwane z kontekstu

Założyłem kapelusz. Spojrzałem w lustro.
No nie, wyglądam jak idiota.
Zdjąłem kapelusz, znowu spojrzałem w lustro.
Hmmm. A może to nie o kapelusz chodzi?

La Viña

29 cze 2014

     Doskonałe miejsce na spotkania z rodziną czy przyjaciółmi blisko centrum Warszawy, a jednocześnie nie w najbardziej zatłoczonym miejscu stolicy - La Viña wino & tapas tuż przy placu Zawiszy.
     Byliśmy tam dzisiaj, żeby uczcić (w ściśle rodzinnym gronie) Magdy urodziny. Świetna restauracja, naprawdę hiszpańska - bo oprócz bardzo smacznych tapas i niezłego wina przyjęto nas tam jak przyjaciół. Szef-Hiszpan na dzień dobry przyszedł z butelką Cavy (w końcu świętowaliśmy urodziny!), a potem jeszcze parę razy z nim rozmawialiśmy. Dziewczyna, która podawała kolejne zestawy tapas, była nie mniej sympatyczna i przyjazna. Wszystko było proste i bardzo smacznie zrobione. I co ważne - można się tu napić zupełnie przyzwoitego hiszpańskiego wina, nie zostawiając połowy miesięcznych zarobków! Tempranillo Joven znakomicie pasuje do tapas.
     Polecam wszystkim! I żeby zareklamować: restauracja La Viña, www.lavinabar.pl, ul. Tarczyńska 1, wejście od Raszyńskiej. Można zaparkować na Tarczyńskiej albo na Raszyńskiej.
     P.S. Jeszcze jedno: kawę też mają całkiem dobrą (a to dla mnie ważne).

Wyrwane z kontekstu

28 cze 2014

     Kto, do jasnej cholery, pozmniejszał wszystkie moje letnie ubrania?!

Wyrwane z kontekstu

27 cze 2014

     Z wiekiem robię mniej głupstw, ale za to ich jakość niebywale wzrosła.

SVATOVAVŘINECKÉ

24 cze 2014

     Bardzo elegancka butelka z równie elegancką, dyskretną etykietą. Morawskie wino o bardzo trudnej dla nas nazwie (bo nadal wyjątkowo rzadko stykamy się z winami z Czech): Château Collection Reserve, SVATOVAVŘINECKÉ 2009, pozdní sběr. Właśnie tak to opisał producent, czyli Zámecké vinařství Bzenec.
     Trochę mnie to wino zaskoczyło. Po pierwsze, uznałem, że wymaga zdekantowania - ze względu na osad (choć okazało się, że było go niewiele). Po drugie, kolor - niezbyt ciemny, trochę przechodzący w fiolet. Po trzecie, zapach. Była w nim jakaś słodycz, która w żaden sposób nie pojawiła się w smaku. Bo w smaku okazało się mocno wytrawne, ale nie taniczne, bez efektu "ściągania" śluzówki. No i nie było charakterystycznego smaku beczki, choć podobno w beczce dojrzewało. Z beczką kojarzył się jedynie ślad posmaku drewna. A i w całości smak był mało owocowy, bardziej właśnie z drewnem kojarzący się. Może nawet z jakimiś zwierzęcymi zapachami, ale tylko odrobinę. Choć gdzieś tam pobrzmiewały jakieś maliny (tylko jak maliny mogą być wytrawne?).
     Musiałbym popróbować tego rodzaju win więcej, żeby coś z nich zrozumieć. To zupełnie inny styl wina, niż to, do czego się przyzwyczaiłem i co polubiłem przez parę ostatnich lat. Dzisiejsze SVATOVAVŘINECKÉ poza wszystkim okazało się na tyle delikatne, że każde jedzenie o mocnym, zdecydowanym smaku i aromacie zdławiłoby je zupełnie. Cóż, nie mamy na co dzień możliwości próbowania morawskich win, więc trudno na podstawie jednej butelki cokolwiek powiedzieć, ale z pewnością było to ciekawe doświadczenie: butelka znikła w dwa szybkie rozlania.
     Do, Twoje zdrowie.

Wyrwane z kontekstu

23 cze 2014

     W zeszłym roku przydarzyło mi się rozdwojenie osobowości, ale w tym roku wszystko jest już w porządku. U nas obu.

Koleiny

16 cze 2014

     Niech mi ktoś wytłumaczy, gdzie podziewa się asfalt przy układaniu nowych nawierzchni.
     W sobotę jechaliśmy na Mazury, w niedzielę wracaliśmy. Od Warszawy do Nidzicy - drogą nr 7. Poprzednio jechałem tą drogą dość dawno, około trzech lat temu. Było ciężko, bo połowa drogi między Gdańskiem a Warszawą była jednym wielkim placem budowy. Teraz w wielu miejscach na odcinku między Płońskiem a Nidzicą nawierzchnia wygląda na nową. Nie ma dziur, nie ma pęknięć, krawędzie asfaltu nie są połamane. Ale są koleiny! Zakładając, że nawierzchnia ma te trzy lata - jak to możliwe? Po trzech latach - koleiny? To z czego jest ta nawierzchnia?
     Podobno "siódemka" docelowo na całej długości ma być drogą szybkiego ruchu. Kilka odcinków już jest. Reszta pewnie kiedyś zostanie całkowicie przebudowana. Ale nawet jeżeli tak, to nadal nie rozumiem, jak można położyć "asfalt", w którym prawie natychmiast powstaną koleiny. Przecież to jest straszne marnotrawienie pieniędzy. Może "asfalt" w ten sposób jest tańszy, ale przecież nie tylko asfalt stanowi o cenie, którą się płaci za kiepską jakość drogi. A niszczenie się zawieszenia samochodów? A bezpieczeństwo? A przecież "siódemka" to tak zwany korytarz transportowy Bałtyk-Adriatyk.
     Może jednak czegoś nie rozumiem, więc proszę - jeżeli ktoś rozumie, niech mi wytłumaczy. Będę spokojniejszy.

Wyrwane z kontekstu

13 cze 2014

     A może kamienie tak naprawdę są miękkie? Może po prostu strasznie się napinają, gdy ich dotykamy?

cdn.

6 cze 2014

Jak poznać, jakim ktoś jest człowiekiem?
Według mnie, wystarczy zobaczyć, jaki jest, gdy się upije, jaki ma stosunek do pieniędzy i jak się zachowuje w gniewie.

Wyrwane z kontekstu

     Uniwersalny sposób na spóźnianie się - nie przychodzić wcale.

Wyrwane z kontekstu

3 cze 2014

     Wraz z nadejściem lata pomyślałem o wyjeździe na wypoczynek. Policzyłem pieniądze i zrozumiałem, że wcale nie jestem zmęczony.