Przytoczę (w moim tłumaczeniu) fragment tekstu
autorstwa Marii Butiny, umieszczonego na jej blogu (echo.msk.ru/blog/maria_butina/). Tekst jest o poczuciu bezpieczeństwa u obywateli Rosji, a właściwie o jego braku:
/…/ Federacja Rosyjska od 1991 roku w wojnach
straciła 11619 obywateli, zaś razem ze stratami radzieckimi po 1945 roku 29072
osoby zabite na wojnach. Dane są niewątpliwie zaniżone, jak każde straty
wojenne, jednak nie tylko te dane są zaniżane, statystyka MSW również nie bez
podstaw jest o to oskarżana. Otóż według oficjalnych danych MSW w jednym 2013
roku w Rosji z rąk przestępców zginęło ponad 36700 osób.
Pomyślcie tylko o tych danych – każdego roku
Rosja w wojnie z przestępcami traci więcej ludzi, niż we wszystkich wojnach po
1945 roku razem wziętych. Jednocześnie poziom zabójstw kryminalnych w Rosji
jest niezwykle wysoki, prawie że najwyższy w Azji, najwyższy w Europie,
siedmiokrotnie wyższy niż przeciętnie w krajach rozwiniętych. /…/
Kiedyś napisałem już ("Kompleks oblężonej twierdzy"), że wskaźnik zabójstw w
przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców Rosja ma istotnie wyższy, niż Stany
Zjednoczone. Ale przerażające porównanie, którego dokonała Maria Butina, mówi o
czymś jeszcze straszniejszym – w Rosji trwa wewnętrzna wojna.