Frustracja

14 kwi 2015

     Szlag mnie trafia. Najchętniej przestałbym zwracać uwagę na wiadomości, komentarze, artykuły analityczne i całą resztę, która ma mi tłumaczyć świat. Ale działa przeklęty nawyk słuchania i czytania ze zrozumieniem. Ale w efekcie jest raczej niezrozumienie. A to prowadzi do frustracji. Na diabła mi to?
     Kroplą, która przepełniła dzban, stała się dla mnie ustawa o UPA. Dla kogoś dobra, dla kogoś nie. Dla Ukraińców - przywracająca historyczną sprawiedliwość i skierowana przeciwko Rosji, dla Polaków - przejaw pogardy dla tysięcy ofiar rzezi wołyńskiej...
     Popieranie Ukrainy jest koniecznością dla polskiej polityki zagranicznej - wsparcie dla Ukrainy szkodzi nam dziś i jeszcze bardziej zaszkodzi w przyszłości, niezależnie od rozwoju sytuacji...
     Twarda polityka wobec Putina jest jedynym rozwiązaniem dla Polski, która musi być niezależna od Rosji - trzeba budować porozumienie, a nie uprawiać bezsensowną (bo bezsilną) retorykę antyrosyjską, która stała się szkodliwą tradycją...
     Donieck i Ługańsk to Ukraina i muszą pozostać w składzie tego kraju - Donieck i Ługańsk tradycyjnie są "rosyjskie", a Krym w końcu też nigdy tak naprawdę ukraiński nie był...
     Powinniśmy umacniać nasze związki i sojusze (gospodarcze, polityczne, wojskowe) z Zachodem - Zachód nigdy w historii nie pomógł Polsce, wielokrotnie ją sprzedając za własne korzyści...
     Rosja to potężny sąsiad, z którym musimy jeśli się nie przyjaźnić, to przynajmniej liczyć - Rosja jest odwiecznym wrogiem Polski i Polaków...
     Antysemityzm to w Polsce marginalne zjawisko, a Polacy nigdy nie byli przeciwko Żydom - Polska jest jednym z najbardziej antysemickich krajów Europy, jeżeli nie świata...
     Katastrofa w Smoleńsku - zamach w Smoleńsku...
     Polska jest dynamicznie rozwijającą się "zieloną wyspą" - Polska jest krajem, w którym młodzież nie ma żadnych perspektyw... 
     I tak dalej. Encyklopedię można napisać.

     Obraz świata jest budowany z opinii tego rodzaju. Przecież żadna - ŻADNA! - z nich nie jest jedynie słuszna. A ja mam serdecznie dość słuchania i czytania różnych ekspertów, polityków czy politykierów, specjalistów w najrozmaitszych dziedzinach, a przede wszystkim dziennikarzy. I nie chce mi się nawet wyjaśniać dlaczego. Podam tylko przykład: informacje o wspomnianej ustawie o UPA (uchwalonej 10 kwietnia) są skrajnie jednostronne, a przede wszystkim nie zawierają choćby skrótu treści samej ustawy. No to jak można samemu ocenić i wyrobić zdanie? Ja od biedy czytam po ukraińsku, ale większość nie ma pojęcia, o czym mowa, i reaguje na hasło "UPA".
     A na zbliżające się wybory nie wiem, czy pójdę. Nie widzę sensu, bo i tak nie mam na kogo głosować. Zawsze uważałem, że trzeba, że to obywatelski obowiązek. A teraz nie wiem, czy jeszcze mam na to ochotę. Zawiodłem się na wszystkich i nie wierzę już nikomu z tych, którzy wykonują dziwaczne piruety na dzisiejszej "scenie politycznej". Bo nikt nie jest w stanie zaproponować czegokolwiek, co przypominałoby sensowny program dalszego rozwoju Polski. A na "mniejsze zło" po raz kolejny głosować już nie bardzo chcę. 

     Już lepiej zajmę się moimi ulubionymi "Wyrwanymi z kontekstu", może sam się uśmiechnę i na chwilę kogoś rozweselę.
     Dobranoc.