Giesta

6 lip 2014

     Zestawienie polędwiczek, karkówki, sałatki ziemniaczanej i portugalskiego wina Giesta okazało się doskonale trafione. Magda zamarynowała mięso tak, że miało nieco staroświecki, korzenny aromat, ja zmodyfikowałem przepis na amerykańską sałatkę ziemniaczaną (dorzuciłem kalarepę i dałem zaledwie symboliczną ilość boczku smażonego) i wyszło całkiem nieźle. Giesta 2011 to świetne wino na lato, pije się lekko, wyraźnie owocowe, bez nadmiaru tanin, ale pełne i w żadnym razie nie "wodniste". Przeciwnie, jest pełne smaku i daje masę przyjemności. W smaku - mieszanka owocowa, z czymś, co kojarzy mi się z dojrzałymi czarnymi czereśniami. Wszystko razem dało efekt doskonałego letniego popołudnia, spędzonego w towarzystwie Asi i Radka.
     Kieliszek już prawie pusty, ale w zapasie jeszcze jedna butelka!