Co ludzie czytają (kupują) cz. 2

3 lut 2014

     Przejrzałem "Bestsellery "Magazynu Literackiego KSIĄŻKI" - grudzień 2013". Nie czytałem tej listy przez ostatnich parę miesięcy, ale zaskoczenia nie było. No, może jedno, ale niezbyt wielkie: na liście nie ma "Greyów". Żadnego. Tym razem na pierwszym miejscu jest Dan Brown z "Inferno" (mam, ale jeszcze nie czytałem). Drugie miejsce - "Sezon burz" A. Sapkowskiego (nie sądzę, żebym sięgnął do tej książki, bo świat, tworzony przez Sapkowskiego, mnie nie interesuje), trzecie - "Podróż do miasta świateł. Rose de Vallenord" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. To już druga książka tej autorki z Paryżem i belle epoque w tle. Recenzje - różne, dobre i takie sobie. Może warto?

     Dalej też mnie nic nie zdziwiło. Mamy Wiesława Myśliwskiego, Joannę Bator, Annę Ficner-Ogonowską, Jo Nesbo, Sławomira Cenckiewicza, Alice Munro i Stephena Kinga (to pozycje od czwartej do dziesiątej). Łącznie lista składa się z 30 pozycji, z czego 20 stanowią nowości, czyli książki, które pojawiły się na nie po raz pierwszy. Pewnie wydawcy starali się podrzucić coś potencjalnym czytelnikom na koniec roku, pod choinkę.
     Mnie tak naprawdę z całej listy zainteresował "Smoleńsk" Torańskiej. I tu mam pewien problem, albo nawet dwa. Po pierwsze, to znowu nie jest beletrystyka. Łapię się ostatnio na tym, że chętniej czytam tak zwaną literaturę faktu, niż beletrystykę. Powinienem to zmienić? Po drugie, tematyka. Temat katastrofy smoleńskiej nieco mnie już znużył. Z jednej strony - Torańska, z drugiej - znów Smoleńsk. Nie wiem. Książkę mam, ale może niech sobie trochę poleży, a ja tymczasem może znajdę coś z obszaru fiction (ale nie science-fiction).
     Co do beletrystyki, to "Wróg wroga" powoli, ale wchodzi. Czemu powoli - sam za bardzo nie wiem, może za dużo filmów ostatnio oglądam i czasu na czytanie brakuje. Bo książka jest całkiem do czytania, nie nudzi. Co dla mnie ważne, rosyjskie realia czasów pieriestrojki są (przez Szweda w końcu) przedstawione bez błędów i głupot, choć też bez dogłębnej analizy. No, ale to w końcu powieść szpiegowska, nie political fiction.
     Przed chwilą napisałem, że za dużo czytam literatury faktów i że znajdę coś, co nie jest SF. I właśnie uświadomiłem sobie, że mam przygotowane dwie książki: "Wspomnienia moich pamiętników" Dobrowolskiego i "Zapach szkła" Ziemiańskiego. No i co mam zrobić? Odłożyć je na siłę na bok, razem ze "Smoleńskiem", i szukać czegoś zupełnie innego? A może zdobędę się na "Pod Mocnym Aniołem" Pilcha?
     I jeszcze dwa cytaty z "Magazynu literackiego". Mikro-recenzje znajdujących się na liście bestsellerów pozycji pisze jak zwykle Krzysztof Masłoń.
     "Inferno" Dana Browna: "W „Inferno” Dana Browna doktor Sienna Brooks po niezliczonych próbach wyeliminowania z grona żywych jej rozmówcy, Roberta Langdona, pyta go: „Jednego nadal nie rozumiem. Dlaczego próbują cię zabić, skoro nic nie zrobiłeś? Langdon także się nad tym zastanawiał”. Czytelnik po przebrnięciu przez 600 stron nowej powieści autora „Kodu Leonarda da Vinci” też o niczym innym nie myśli."
     "Przyjaciółka z młodości" Alice Munro: "Literacka Nagroda Nobla dla kanadyjskiej pisarki Alice Munro, autorki „Przyjaciółki z młodości”, jest z gatunku tych, które bardzo dobrze, że zostały przyznane, ale byłoby równie świetnie, gdyby przypadły komu innemu."