Przejrzałem "Bestsellery
"Magazynu Literackiego KSIĄŻKI" - grudzień 2013". Nie czytałem
tej listy przez ostatnich parę miesięcy, ale zaskoczenia nie było. No, może
jedno, ale niezbyt wielkie: na liście nie ma "Greyów". Żadnego. Tym
razem na pierwszym miejscu jest Dan Brown z "Inferno" (mam, ale
jeszcze nie czytałem). Drugie miejsce - "Sezon burz" A. Sapkowskiego
(nie sądzę, żebym sięgnął do tej książki, bo świat, tworzony przez
Sapkowskiego, mnie nie interesuje), trzecie - "Podróż do miasta świateł.
Rose de Vallenord" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. To już druga książka
tej autorki z Paryżem i belle epoque
w tle. Recenzje - różne, dobre i takie sobie. Może warto?
Dalej też mnie nic nie zdziwiło. Mamy
Wiesława Myśliwskiego, Joannę Bator, Annę Ficner-Ogonowską, Jo Nesbo, Sławomira
Cenckiewicza, Alice Munro i Stephena Kinga (to pozycje od czwartej do
dziesiątej). Łącznie lista składa się z 30 pozycji, z czego 20 stanowią
nowości, czyli książki, które pojawiły się na nie po raz pierwszy. Pewnie
wydawcy starali się podrzucić coś potencjalnym czytelnikom na koniec roku, pod
choinkę.
Mnie tak naprawdę z całej listy
zainteresował "Smoleńsk" Torańskiej. I tu mam pewien problem, albo
nawet dwa. Po pierwsze, to znowu nie jest beletrystyka. Łapię się ostatnio na
tym, że chętniej czytam tak zwaną literaturę faktu, niż beletrystykę.
Powinienem to zmienić? Po drugie, tematyka. Temat katastrofy smoleńskiej nieco
mnie już znużył. Z jednej strony - Torańska, z drugiej - znów Smoleńsk. Nie
wiem. Książkę mam, ale może niech sobie trochę poleży, a ja tymczasem może
znajdę coś z obszaru fiction (ale nie
science-fiction).
Co do beletrystyki, to "Wróg
wroga" powoli, ale wchodzi. Czemu powoli - sam za bardzo nie wiem, może za
dużo filmów ostatnio oglądam i czasu na czytanie brakuje. Bo książka jest
całkiem do czytania, nie nudzi. Co dla mnie ważne, rosyjskie realia czasów
pieriestrojki są (przez Szweda w końcu) przedstawione bez błędów i głupot, choć
też bez dogłębnej analizy. No, ale to w końcu powieść szpiegowska, nie political fiction.
Przed chwilą napisałem, że za dużo czytam
literatury faktów i że znajdę coś, co nie jest SF. I właśnie uświadomiłem
sobie, że mam przygotowane dwie książki: "Wspomnienia moich
pamiętników" Dobrowolskiego i "Zapach szkła" Ziemiańskiego. No i
co mam zrobić? Odłożyć je na siłę na bok, razem ze "Smoleńskiem", i
szukać czegoś zupełnie innego? A może zdobędę się na "Pod Mocnym
Aniołem" Pilcha?
I jeszcze dwa cytaty z "Magazynu
literackiego". Mikro-recenzje znajdujących się na liście bestsellerów
pozycji pisze jak zwykle Krzysztof Masłoń.
"Inferno" Dana Browna: "W „Inferno” Dana Browna doktor Sienna
Brooks po niezliczonych próbach wyeliminowania z grona żywych jej rozmówcy,
Roberta Langdona, pyta go: „Jednego nadal nie rozumiem. Dlaczego próbują cię
zabić, skoro nic nie zrobiłeś? Langdon także się nad tym zastanawiał”.
Czytelnik po przebrnięciu przez 600 stron nowej powieści autora „Kodu Leonarda
da Vinci” też o niczym innym nie myśli."
"Przyjaciółka z młodości" Alice
Munro: "Literacka Nagroda Nobla dla
kanadyjskiej pisarki Alice Munro, autorki „Przyjaciółki z młodości”, jest z
gatunku tych, które bardzo dobrze, że zostały przyznane, ale byłoby równie
świetnie, gdyby przypadły komu innemu."