Pierwsze trzy miejsca w
zestawieniu, czyli całe "pudło", zajmuje komplet Greyów w takiej oto
kolejności: "Nowe oblicze Greya", "Pięćdziesiąt twarzy Greya"
i "Ciemniejsza strona Greya". Dalej jest różnie:
4. Miłość z kamienia - Grażyna Jagielska (słyszałem, nie czytałem, nie
jestem pewien, czy będę)
5. Życie Pi - Yann Martel (znam i książkę, i film, nie zachwyciło, choć
film jest momentami piękny w sensie obrazów)
6. Trafny wybór - J. K. Rowling (czeka na przeczytanie)
7. Morfina - Szczepan Twardoch (właśnie czytam)
8. Miłość oraz inne dysonanse - Irada Wownenko, Janusz Leon Wiśniewski
(czeka na przeczytanie, "Samotność w sieci" nawet mi się podobała)
9. Kto wiatr sieje... - Virginia C. Andrews (sądząc z krótkiego opisu –
raczej nie będę czytał, bo jakoś po Greyu na kolejny erotyk, na dodatek
kazirodczy, mnie nie ciągnie)
10. Niełatwy dzień - Mark Owen (mam, czeka, ale po obejrzeniu dwóch filmów
o zabiciu Bin Ladena jakoś straciłem zapał)
11. Zamieć śnieżna i woń migdałów - Camilla Lackberg (nic nie wiem)
12. Mapy. Obrazkowa podróż po lądach, morzach i kulturach świata - Aleksandra
Mizielińska, Daniel Mizieliński (raczej nie będę oglądał map w wydaniu dla
dzieci, przynajmniej na razie)
13. Atlas chmur - David Mitchell (czytałem i widziałem, właśnie w takiej
kolejności)
14. Hobbit, czyli tam i z powrotem - J. R. R. Tolkien (może kiedyś, na
fotelu bujanym, z kraciastym kocykiem na kolanach i kubkiem naparu z ziółek,
wrócę do książek Tolkiena, ale nie dziś)
Dalej – już bez zwracania uwagi na kolejność - mamy dwa Crossy Sylvii Day,
których raczej nie będę czytał z braku czasu, "Mistrza"
Katarzyny Michalak (z tego samego powodu), dwie książki Anny Ficner-Ogonowskiej, o której nie wiem literalnie nic, "Intrygantki" Schmitta (w
końcu muszę zabrać się za jego "Trucicielkę", która leży jak wyrzut
sumienia), ostatnią Grocholę (przerzuciłem, nie wiem, może…) i parę innych rzeczy.
A wniosek z tego dla mnie taki, że, po pierwsze, kierować się listami
bestsellerów nie należy w sensie bezkrytycznego czytania wszystkiego po kolei
(bo "bestseller" to niekonieczne "best read"), po drugie –
warto je oglądać, żeby czegoś dowiedzieć się o już sprawdzonych przez innych nowościach
(ludzie czytają i wypowiadają się o swych lekturach, z czego można jako-tako
zorientować się, po co sięgać warto, a po co nie).
Do listy dołączony jest króciutki opis każdej pozycji, bez określonego
formatu. Czasem to cytat z komentarzem, czasem krótka celna uwaga, nierzadko
zabawna lub wręcz ironiczna. Autorem opisów jest Krzysztof Masłoń, który jest
sekretarzem redakcji "Książek – magazynu literackiego".