3 lis 2012



Operacja "Bateria"

     Zostałem bohaterem w swoim domu, bo wymieniłem baterię nad zlewem kuchennym… No. Tak naprawdę, to "bohaterstwa" było tyle, co trucizny w łebku od zapałki. Rzecz polegała raczej na tym, że, jak zwykle, nie od razu wszystko do wszystkiego pasowało. Bateria sztorcowa, a więc podłączana do zaworów giętkimi wężykami. Wężyki okazały się o półtora centymetra za krótkie - to raz. Okazało się też, że zawory są półcalowe, a nakrętki na wężykach 3/8 cala - to dwa. W Castoramie nie było dłuższych wężyków m8 na 3/8 - to trzy (w ogóle nie było wężyków m8, tylko m10). Nie było też kilkucentymetrowych przedłużek/redukcji 3/8 na 1/2 cala - to cztery. Skończyło się na kombinacji alpejskiej: nyple 3/8 i dwudziestocentymetrowe wężyki 3/8 na 1/2. Poskręcałem to wszystko, umocowałem - i mamy baterię z wyciąganą "słuchawką" zamiast wylewki. Okazuje się, że to nawet wygodne przy spłukiwaniu przed włożeniem do zmywarki i do mycia dużych przedmiotów. A sądziłem, że to nieszkodliwy kaprys Magdy.
     Swoją drogą, wiadomo nie od dziś, że w naszych czasach nie robi się rzeczy, które raz zainstalowane, trwają dziesięcioleciami. Baterie się psują (poprzednia po prostu przeciekała - mimo konserwacji - coraz bardziej), więc trzeba je wymieniać. A wymiana jest skrajnie niewygodna. Ja musiałem wielokrotnie włazić do szafki pod zlewem, kładąc się w niej na plecach. Miejsca mało, ciasno, nie bardzo jest jak ruszyć kluczem. Nie jestem konstruktorem, ale zastanawiam się, czy nie można tego jakoś inaczej rozwiązać. Jasne, mógłbym wymontować cały zlew, zainstalować baterię i założyć zlew ponownie - ale to chyba przesada. Na pewno można wymyślić coś prostszego. Konstruktorzy, pomyślcie - i do roboty! Ułatwcie ludziom bycie bohaterami we własnym domu.
     Ale coś mi mówi że będzie jak w starym dowcipie o małpach.
     Pewna małpa z całych sił trzęsie palmą bananową, ale nic nie spada.
     Podchodzi inna małpa: - Może zamiast marnować energię, trzeba pomyśleć?
     Na to pierwsza: - Tu nie ma co myśleć, tu trzeba trząść!!!
     Idę umyć kieliszki po winie.