Dziesięcioro dietetycznych przykazań
1. Jedzenie z
cudzego talerza się nie liczy! Jeżeli nikt nie widział, jak podkradasz, to i
kalorii w tym nie ma - w końcu kradzione nie tuczy.
2. Jedzenie na
imprezie się nie liczy! Kalorie zużywają się na tańce i aktywność towarzyską.
3. Tłuszcze i
węglowodany z hamburgera i deseru nie liczą się, jeżeli neutralizujesz je
napojem bez cukru.
4. To, co
zawiniesz w liść sałaty, nie liczy się - tak czy owak, jesz sałatę.
5. Jedzenie na
stojąco lub w marszu nie liczy się, bo się natychmiast zużywa.
6. Kalorie z
lodów i czekolady nie liczą się, bo lody to antydepresant, a czekolada
korzystnie wpływa na pracę mózgu.
7. Jedzenie
podczas seansu w kinie nie liczy się, bo to nie jedzenie, tylko część rozrywki,
i z kaloriami w ogóle nie ma nic wspólnego.
8. Jedzenie
małych, odłamanych kawałków ciastek się nie liczy - tylko całe ciastko ma
kalorie.
9. Jedzenie,
którego próbujesz w czasie gotowania, nie liczy się, bo przed końcem gotowania
nie ma w nim żadnych kalorii.
10. To, co
zjadasz w towarzystwie innej osoby, nie liczy się. No, może liczy się, ale
tylko w połowie, bo przecież rozkłada się na dwie osoby.
(Pomysł z sieci, opracowanie moje)